Tradycją już się stało, że kiedy w Zgorzelcu odbywa się słoneczny, Międzynarodowy Festiwal Piosenki Greckiej musi padać deszcz. I tym razem w finałowy wieczór nie obeszło się bez opadów. Zanim jednak to nastąpiło, a nawet w trakcie wielu mieszkańców doskonale bawiło się w amfiteatrze przy Miejskim Domu Kultury. Tym razem Nikos Rusketos przygotował wiele ciekawych niespodzianek zarówno dla zgorzelczan, jak i gości prosto z Grecji.
Pierwszy dzień festiwalu, jak co rozpoczął się towarzyskim polsko-greckim meczem. Po sportowych zmaganiach dzień zakończył się bardziej imprezowo w Tawernie Naoussa na polsko-greckiej dyskotece.
Drugiego dnia, w sobotę nie mogło zabraknąć smaków z obu krajów. Wszystko za sprawą PIKNIKU przy MDK, który trwał do późnych godzin wieczornych. Jednak głównym wydarzeniem tego dnia było otwarcie wystawy poświęconej zmarłemu w styczniu, znanemu greckiemu artyście Demisowi Roussosowi.
W niedzielę podczas finału festiwalu nie zabrakło deszczu, ale nie zabrakło również wspaniałych występów. Ze sceny uczył gotować po grecku znany mistrz kulinarnyTeo Vafidis, wystąpił również Kabaret Masztalskich. Gwiazdą wieczoru był oczywiście Nikos Rusketos oraz jego zespół Orfeusz.
